25 marca 1992 r. bullą papieską Totus Tuus Poloniae Populus została utworzona Diecezja Bielsko-Żywiecka. Od samego początku w jej historię wpisywał się Ruch Światło-Życie, bowiem zarówno w części krakowskiej, jak i katowickiej, z których ta diecezja powstała, oaza była bardzo mocno zakorzeniona, liczna i bogata w tradycje.

Gdy dotarła informacja o utworzeniu nowej diecezji, pojawiła się potrzeba powołania dla niej moderatora diecezjalnego. Kandydatura księdza Marcina Aleksego została zaproponowana przez ówczesnego moderatora generalnego, ks. Henryka Bolczyka, później poparta przez moderatora archidiecezji krakowskiej – ks. Franciszka Chowańca oraz katowickiej – ks. Henryka Markwicę. Spotkała się z aprobatą księdza biskupa Tadeusza Rakoczego i tak ksiądz Aleksy został pierwszym moderatorem Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Funkcję tę pełnił do 2014 roku.

Od samego powstania diecezji rozpoczęły się działania służące integrowaniu Ruchu w obu częściach. Próba szukania sposobów stworzenia z nich wspólnego organizmu była dla Moderatora nowym doświadczeniem.

„Pochodzę z diecezji katowickiej, zatem w niej byłem już znany – wspomina ks. Marcin Aleksy – natomiast z częścią krakowską musiałem się dopiero zapoznawać, co nie było łatwe, spotykało się często z oporem. Integrowanie tak silnych ośrodków zawsze jest problemem, bo któraś część chce dominować.”

Ruch Diecezji Bielsko-Żywieckiej spotykał się z otwartością i życzliwością biskupów. Nigdy nie odmówiono obecności na jakimś spotkaniu czy dniu wspólnoty, wspierano inicjatywy. Choć nieraz stawiano wysokie wymagania, to z troski o to, by oaza przynosiła owoce również dla Kościoła lokalnego.

W wakacje 1992 roku Diecezja Bielsko-Żywiecka nie organizowała jeszcze rekolekcji we własnym zakresie (odbyły się one w Archidiecezji Krakowskiej i Katowickiej), zorganizowała je natomiast w roku następnym. Moderator diecezjalny dopilnował, by odwiedzić wszystkie wspólnoty. Spotkania te miały na celu wzajemne poznawanie, integrowanie i pokazywanie, co będzie priorytetem w podejmowanych działaniach. W tamtych czasach w jednym turnusie odbywało się kilkanaście oaz – pod względem organizacyjnym i logistycznym było to ogromne przedsięwzięcie, zwłaszcza że ksiądz Marcin równocześnie prowadził rekolekcje w Bierach i pełnił tam obowiązki proboszcza.

Wówczas również zdecydowano, że Dni Wspólnoty będą odbywać się w Bielsku-Białej. Bez względu na to, gdzie grupa przeżywała rekolekcje, była mobilizowana, by przyjechać (nawet później ze Lwowa) i wspólnie przeżywać Eucharystię z księdzem biskupem.

Kolejnym etapem rozwoju Ruchu Światło-Życie w Diecezji Bielsko-Żywieckiej była formacja animatorów. Wówczas KODA (Kurs Oazowy Dla Animatorów) było organizowane w rejonach, zimą, jako dopełnienie Szkoły Animatora. Odbywały się również rekolekcje dla animatorów muzycznych i liturgicznych. Z biegiem czasu KODA było już tylko w Bierach, ale z udziałem 100-140 osób, w tym również oazowiczów z Ukrainy. Ogromnym sukcesem było zorganizowanie pierwszego ORD (Oazy Rekolekcyjnej Diakonii) – tam zbierali się ludzie naprawdę dojrzali, animatorzy pochodzący z Archidiecezji Krakowskiej i Katowickiej. To właśnie oni zaczęli budować pierwsze diakonie – najpierw pojedyncze osoby, później całe zespoły, początkowo na stopniu diecezjalnym, później również rejonowym, jednak z biegiem czasu rejony straciły na znaczeniu ze względu na mniejszą liczbę osób Ruch w tamtych czasach był bardzo liczny – ok. 2500 osób, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt turnusów.

Zaangażowanie świeckich było mniejsze, diakonie nie były jeszcze rozbudowane, a jednak z Bożą pomocą dzieło powoli się dokonywało. Bardzo liczne były wspólnoty parafialne – niektóre nawet ok. 300 osób.

Z czasem to wszystko zaczęło się przeradzać rzeczywiście w działanie wspólnotowe, diakonijne. Początek był w oparciu o działanie jednej, kilku osób, z czasem dzieło zaczęło rosnąć, ludzie zaczęli dorastać, nie tylko wiekowo, ale i – przede wszystkim – mentalnie. Oaza to żywy organizm – jedne osoby rezygnowały, przychodziły inne.

„Jeśli w tamtych czasach ktoś chciał być bliżej Boga w Kościele, najczęściej trafiał do oazy.” – mówi ks. Marcin Aleksy – „Dzisiaj tych możliwości wyboru jest mnóstwo, wśród których Ruch Światło-Życie jawi się jako ten, który stawia wysokie wymagania, oczekuje zaangażowania, formacja trwa dłuższy czas. Trudno się dziwić, że w oazie ludzi jest mniej w czasach, w których zdolność do podejmowania deklaracji na dłuższy czas jest coraz mniejsza. Serce chciałoby więcej ludzi, bo widzi się jak dużo dobrego daje Ruch, ale zostawmy to Panu Bogu. Pilnujmy charyzmatu, nie odpuszczajmy wymagań. Ci, którzy będą chcieli bardziej radykalnie pójść za Jezusem w Kościele, znajdą swoje miejsce. Ruch się nie przeżył, ta propozycja jest wciąż aktualna.”

Dzisiaj Ruch Światło-Życie w naszej diecezji gromadzi dzieci, młodzież, dorosłych oraz rodziny. Przez ścieżki „Światło-Życie” przeszły rzesze osób. I zapewne niejeden z niedowierzaniem stwierdza, że to już 25-lat…

Ruch świętuje swój jubileusz poprzez różne wydarzenia. W auli Instytutu Teologicznego w Bielsku-Białej 9 marca br. odbyło się sympozjum naukowe „Wizja pastoralna księdza Blachnickiego wczoraj i dziś”. Salę zapełnili oazowicze ze wspólnot młodzieżowych, dorosłych, Domowego Kościoła, a także kapłani. Na stronie mamy25lat.pl można przeczytać relację z tego wydarzenia oraz posłuchać nagrań wideo z wystąpień prelegentów.

Z okazji jubileuszy powstała również wystawa fotograficzna, poświęcona Ruchowi Światło-Życie na przestrzeni ostatniego ćwierćwiecza, którą można oglądać w różnych parafiach naszej diecezji.

Natomiast niewątpliwie najważniejszym wydarzeniem będzie Jubileuszowy Dzień Wspólnoty Ruchu Światło - Życie, który odbędzie się 11.06.2017 na amfiteatrze pod Grojcem w Żywcu, na który już teraz chcemy zaprosić wszystkich, którym charyzmat Światło – Życie jest bliski.

Rozpoczniemy to spotkanie Marszem dla Życia o godzinie 13.00, później o 14.00 odbędzie się Eucharystia celebrowana przez ks. biskupa Piotra Gregera. Cały plan wydarzenia znajduje się na plakacie poniżej.



Wydarzenie to ma być naszym świętem - tych, których na różnym etapie swego życia doświadczyli łaski od Pana za pośrednictwem oazy. Zarezerwujmy sobie już dziś czas, aby nikogo z nas nie zabrakło. Niech ten czas będzie wspólnym dziękczynieniem złożonym Bogu za tak wiele łask, których nam udzielił za przyczyną sługi bożego ks. Franciszka Blachnickiego. Do zobaczenia w Żywcu.

Oazowicze
Fot. arch. Grzegorza Gawendy
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter