Już od wielu lat w bialskim kościele Opatrzności Bożej oprawiane są Msze św. w intencji pacjentów, lekarzy, pracowników i współpracowników Beskidzkiego Centrum Onkologii im. Jana Pawła II. W dniu 24 września br.  Mszę św. koncelebrował ks. biskup Piotr Greger wraz z księżmi: Andrzejem Mojżeszko – proboszczem parafii, Szczepanem Kobielusem i Łukaszem Jończym – kapelanami bielskich szpitali.

Zwracając się do licznie zgromadzonych wiernych ks. biskup Piotr powiedział: „Ludzkość drugiej połowy minionego wieku i początku nowego tysiąclecia wielką wagę przypisuje matematyce (chociaż niektórzy jej nie lubią, ponieważ przysparza wiele trudności i problemów; ileż obaw wobec konieczności zdawania egzaminu maturalnego z tego przedmiotu). Współczesne pokolenie jest przekonane, iż matematyka jest źródłem i kluczem wszelkiego postępu. Bez matematyki nie byłoby sputników, lotów kosmicznych, reaktorów atomowych, nie byłoby samolotów, samochodów, nie mielibyśmy telewizji, komputerów, internetu czy nowoczesnej medycyny. Jest także druga strona medalu: broń atomowa, coraz bardziej precyzyjne uzbrojenie i wiele innych narzędzi, dzięki którym trwa czas wojny. Nasze ludzkie obliczenia ograniczają się do tej matematyki, która funkcjonuje i stanowi wartość w obszarze życia doczesnego. Tymczasem wszelkie obliczenia Pana Boga przede wszystkim mają na uwadze wieczność. Ponieważ nasze życie wybiega dalej, poza doczesność, dlatego tylko wtedy będziemy poprawnie kalkulować, gdy weźmiemy pod uwagę wieczny wymiar naszego życia. Odpowiedzialny chrześcijanin oblicza wszystko w perspektywie czekającej go wieczności i tylko taka matematyka jest prawdziwa, chociaż stopień jej trudności wzrasta wówczas jeszcze bardziej. Człowiek przeżywający swoje życie w perspektywie czekającej go wieczności, nie powinien tylko liczyć, ale zawierzyć; więcej osiągnie nie kalkulując, ale otwierając się na dary Bożej Opatrzności. Jest jeszcze inny powód, dla którego ludzkie obliczenia okazują się się być błędne. To fałszywe wyobrażenie na temat Bożej dobroci mającej twarz miłosierdzia, o czym mówi fragment dzisiejszej Ewangelii. Gospodarz winnicy umówił się z tymi, którzy pracowali cały dzień, że wypłaci im denara. To jest praca na wynajem, a nie na etat. Obiecał denara i dał. Na tym polega uczciwość i sprawiedliwość. Tym zaś, którzy pracowali tylko przez jedną godzinę, dał proporcjonalnie więcej, niż na to zasłużyli; to jest dobroć. Zapłata – licząc według zasad matematycznych – nie jest sprawiedliwa (wszyscy otrzymali po denarze). Ale ostatnie słowo nie należy do sprawiedliwości, lecz do miłosierdzia. To jest obraz pewnego napięcia między sprawiedliwością a miłosierdziem. Definitywnym słowem Boga nie jest kara, ale przebaczenie. Zwróćmy uwagę na jeszcze inny powód rozbieżności pomiędzy ludzkim myśleniem a wolą Pana Boga, o czym mówi przywołany dziś ewangeliczny obraz winnicy. To ludzka zazdrość, czyli obawa przed tym, aby ktoś nie posiadał więcej ode mnie, chociaż to mu się należy, a i ja nic na tym nie tracę. Podobno zazdrość to najgłupszy grzech; bo nie dość, że grzech, to człowiek nic z tego nie ma. Oczywiście, nie chodzi o to, aby coś za to miał. Zazdrość zawsze ogranicza pole widzenia i nie pozwala cieszyć się tym, co człowiek posiada. Zazdrość, która nie traktuje bliźniego jak partnera, ale jako rywala, konkurenta, przeciwnika, którego trzeba zniszczyć, sponiewierać czy wyeliminować. Zazdrość jeden z grzechów głównych, którego zło objawia się przede wszystkim w skutkach”.

Na zakończenie homilii ks. biskup Piotr powiedział:

„Jeżeli chcemy, aby nasze myśli były zgodne z myślami Bożymi, jeżeli pragniemy wejść na drogi Boga i uczynić je własnymi, to należy pamiętać o tych zasadach, które nam dziś Pan Bóg na nowo przypomniał. W swoich ludzkich obliczeniach należy zawsze uwzględniać perspektywę wieczności; trzeba umieć się zdobyć na bezinteresowną dobroć. Należy wystrzegać się zazdrości i podjąć leczenie wszelkich związanych z nią kompleksów. Wówczas jako gorliwi uczniowie i odważni świadkowie Jezusa Chrystusa, łatwiej nam będzie dać się ogarnąć Bożej Opatrzności. Idźmy zatem i my do winnicy Pana, okażmy się tam pracownikami godnymi tego, kim jesteśmy, w Kogo wierzymy i dokąd zmierzamy”.

Na zakończenie Eucharystii ks. biskup Piotr udzielił zebranym apostolskiego błogosławieństwa.



















Tekst i foto: M.Szpak


 

Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter