W Cieszynie jest wiele miejsc, które przyciągają dzikie zwierzęta. Sarny, kuny, wiewiórki, które można zobaczyć w parkach czy choćby podczas spaceru w lasku miejskim.

Zwierzęta te, bardzo często w obliczu zagrożenia mogą stać się niebezpieczne dla naszego otoczenia. Przekonała się o tym mieszkanka miasta, która podczas spaceru została zaatakowana przez zdezorientowaną sarnę.  Kobieta spacerowała z dzieckiem po Al. Piastowskiej kiedy nagle podbiegła do niej sarna. Sprawę pilnie zgłosiła do dyżurnego Straży Miejskiej. Młody kozioł sarny został namierzony na jednej z cieszyńskich posesji. Jego złapanie sprawiło nie lada wyzwanie.

Jak informuje Straż Miejska w Cieszynie  - W akcję zaangażowały się również zastępy Straży Pożarnej wraz z PSP i OSP w Cieszynie, które pomogły strażnikom ująć wystraszone zwierzę. Na miejsce wezwano lekarza weterynarii, który uśpił rogacza, co pozwoliło na przewiezienia go do lecznicy.
 
Po badaniach młody kozioł został zabrany przez pracowników i wyruszył w drogę do ośrodka rehabilitacji i schroniska dla dzikich zwierząt Leśne Pogotowie w Mikołowie, gdzie trafił pod opiekę specjalistów.

Spotkanie z dzikim zwierzęciem podczas biegania czy spaceru w mieście może porządnie nastraszyć.Pamiętajmy, że pod żadnym pozorem nie wolno podchodzić do dzikich zwierząt ani ich karmić. Kiedy dojdzie niespodziewanie do takiego spotkania najlepiej stać nieruchomo, aby nie sprowokować zwierzęcia do ataku.

P.Staroń


Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter