A co jeśli dziś dowiedziałbyś się, że dokładnie za rok cię już nie będzie. Że trzynasty maja 2021 jest dniem twojej śmierci? Czy ta informacja zmieniłaby coś w twoim życiu?

Umrzemy. Wszyscy. Ktoś jeszcze dziś, ktoś jutro. Za kilka lat. Kilkadziesiąt. To najpewniejsza pewność. Wiemy to. Wiesz to ty. Dlaczego więc marnujesz swój czas? Znudzony stoisz w miejscu. Nie działasz. Popatrz mija życie.

12 miesięcy to niewiele. 365 dni to chwila. Przed tobą ostatnie urodziny, święta, wakacje. Tyle chcesz jeszcze powiedzieć, tyle poczuć, doświadczyć. Nacieszyć serce miłością, ale wciąż się wahasz, obawiasz, milion w tobie niepewności i strachu. Zaryzykuj. Masz 8760 godzin. Potem przepadło. Zapomnij.

Czym zapełnisz ten czas? Co włożysz w swoje 525 600 minut?
Rozpamiętywanie niespełnionych marzeń? Rozmowy, które nic nie znaczą, bo po chwili ulatują w próżnię - tam, gdzie mieszkają już inne obojętne zdania obcych ludzi? Spotkania w wirtualnej nicości? Przyjaźnie, które jakoś tak po cichu ulatują, gdy wali się świat?

Kłótnię o to, kto pierwszy w kolejce i żal, bo za twoimi plecami niesłuszne słowa padają? Oblany egzamin, złość na pracę, niedokończony remont? Zaproszenie, które nigdy nie przyszło? Rozczarowania. Wściekłość na wszystko i wszystkich, a może tylko na kilku? Czekanie aż samo się zdarzy? Aż minie wstyd, albo ktoś zapomni?

I co ci po wstydzie? Po niepewności? I strachu, że głupio wyjdzie… Odważ się. Przed tobą 31 536 0000 sekund. Już mniej, bo mija.

Na bok odłóż to, co bez znaczenia. Co dziś się nie liczy, i wczoraj też nie było ważne...


Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter