Jeśli zadać mi pytanie o to, czego boję się najbardziej, to z uśmiechem na ustach odpowiem, że pająków i burzy.

No więc nie - są rzeczy, których jednak boję się bardziej niż przebywania w jednym pokoju z pajęczakiem, czy burzy, która szaleje za oknem.

Boję się tego, że kiedyś spojrzę w lustro i zobaczę kogoś obcego. Boję się, że nie poznam osoby, którą przed sobą widzę, boję się zobaczyć niepewność w swoich pustych oczach i boję się, że zapomnę o tych wszystkich rzeczach, które niegdyś wydawały mi się ważne.

Boję się, że zapomnę, jaki mam numer telefonu, czy numer pesel, którego nauczyłam się na pamięć wiele lat temu. Boję się, że kiedyś zawaham się niepewnie pytana o coś, o czym już zdążyłam zapomnieć. Boję się, że zapomnę, o co jestem pytana, zanim w ogóle spróbuję zastanowić się nad odpowiedzią.

Boję się, że zapomnę, gdzie mieszkam i poczuję się obco w miejscu, w którym żyję. Boję się, że przestanę rozumieć, co dzieje się dookoła mnie. Boję się, że kiedyś usiądę smętnie przy oknie i będę patrzeć w dal, zapominając o tym, że życie dalej płynie. Boję się, że mój czas się zatrzyma w miejscu, kiedy czas innych będzie płynął nieubłaganie.

Boję się, że zanim odpowiem na pytanie będę musiała poprosić o jego powtórzenie, a nim się to stanie - znów zapomnę. Boję się, że zawaham się, kiedy ktoś zapyta mnie jak się nazywam, a swój wiek przypomnę sobie tylko wtedy, kiedy popatrzę na dowód osobisty. Boję się, że zapomnę, gdzie trzymam swój dowód i bezsilnie będę próbowała go znaleźć w miejscu, w które nigdy wcześniej go nie kładłam.

Boję się swojego odbicia w lustrze, którego nie poznam, ale jeszcze bardziej boję się, że nie poznam bliskich mi ludzi. Boję się tego, że nie będę pamiętać twarzy, na które przez całe życie patrzyłam.

Boję się, że zapomnę nie tylko o przykrych rzeczach, ale o tych, o których chciałabym zawsze pamiętać. Boję się, że nie będę pamiętać swoich emocji. Boję się, że nie będę pamiętać tego, że kocham. Boję się, że zapomnę czym jest miłość.

Boję się nagłych przebłysków, kiedy przypomni mi się, kim są osoby obok mnie. Boję się tych sekund, podczas których przypomnę sobie ich imiona. Boję się tej łzy, która smętnie spłynie mi po policzku. Boję się zawiedzionego wzroku bliskich, kiedy znów popatrzę na nich pustymi, mętnymi oczami i tego, że zrezygnowani otrą mi tę łzę, o której już pewnie zdążę zapomnieć.

Boję się tego, że bycie przy mnie mogłoby komuś sprawić jeszcze większy ból niż mi. Boję się bycia odtrąconą, odsuniętą, boję się szeptów za plecami, boję się tego, że nie będę rozumieć, co się dzieje.

Jeśli jednak zapomnę, że kogoś kocham, to obiecuję, że jeśli mi przypomni, to mu uwierzę.

Żeby zawsze pamiętać - Justyna Kubaszczyk. Napisałam to.

"Myślę, że nawet jeśli któregoś dnia nie będziesz wiedziała, kim jestem, nadal będziesz wiedziała, że cię kocham."
Podziel się artykułem:
FaceBook  Twitter